Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Przyszedł w twoim życiu czas na sport? Nie ma okoliczności, w których byłaby to zła decyzja. Chyba że weźmiesz pod uwagę komentarze internetowych ekspertów i biadolenie tych, którzy najdalszy dystans bez samochodu pokonują od telewizora do lodówki. Liczba mitów dotyczących sportu jest imponująca i czasami naprawdę można się pogubić – rozwiejmy przynajmniej niektóre z nich.
Podczas uprawiania intensywniejszego sportu często jesteśmy spoceni. A czy to aby nie najszybsza droga do przeziębienia? Czy w powietrzu nie unoszą się groźne wirusy i smog? W pewnym stopniu to wszystko prawda. Ale wystarczy odpowiednio się ubrać i problem znika. Aby ochronić się przed nadmiernym poceniem, wybieraj odpowiednią odzież (https://attiq.net/7-skitoury-i-turystyka). Unikaj tras w pobliżu głównych ulic oraz wśród domków jednorodzinnych opalanych kopciuchami, a zimą wyposaż się też w maskę z filtrem.
Ten mit ma w sobie wiele prawdy, o ile biegamy bez odpowiedniego przygotowania – czyli przede wszystkim w źle dobranym obuwiu, nieprzeznaczonym do tego typu aktywności, w nieodpowiednim tempie i stosując niewłaściwą technikę. Warto na początku swojej przygody z joggingiem skonsultować się z trenerem, by wypracować dobre praktyki. Wówczas bieg nie tylko nie zniszczy stawów i kręgosłupa, ale je wzmocni. Szczególnie odczują to osoby, które dzięki aktywności zrzuciły zbędne kilogramy, odciążając w ten sposób kręgosłup i stawy.
Coraz częściej w przestrzeni publicznej można dostrzec dziwne napięcie między rowerzystami i nie-rowerzystami. Ci drudzy zarzucają kolarzom, że panoszą się po chodnikach i nie znają przepisów ruchu drogowego. Aby ten mit obalić, zamiast wdawać się w jałowe dyskusje z kierowcami i pieszymi, każde z nas musi wymagać przede wszystkim od samego siebie. Dlatego sygnalizowanie skrętu, posiadanie oświetlenia i jazda po wyznaczonych strefach jezdni powinna być dla każdego z nas oczywistością.
Zwłaszcza kobiety może odstraszać od biegania czy kolarstwa wizja nadmiernie rozrośniętych łydek. Tymczasem te sporty nie muszą zwiększać muskulatury, a mogą rzeźbić mięśnie. Dodatkowo przy regularnych treningach z nóg znika tłuszcz i cellulit, więc automatycznie mięśnie są lepiej widoczne. Ekspozycję podkreślają też legginsy czy spodenki kolarskie lub biegowe (https://attiq.net/28-spodnie-i-spodenki). Czy łydka z wyraźnie zarysowanym mięśniem brzuchatym wygląda ładnie? To kwestia gustu, choć warto kierować się przede wszystkim zasadą, iż ładne ciało to zdrowe ciało.
Gdyby wsłuchać się w głosy malkontentów, to można dojść do wniosku, że nie ma dobrej pory na bieganie czy rower. Latem jest za gorąco, zimą za zimno, jesienią pada, a wiosną wszystko pyli. Prawda jest taka, że nie ma złej pogody na trening – tylko źle ubrani ludzie. Zimą zadbaj o dodatkowe ocieplenie – sprawdzi się przede wszystkim termoaktywna bielizna. Latem wybieraj lekkie i przewiewne ubrania i chroń głowę przy pomocy chustki lub czapki z daszkiem (kolarzom wystarczy kask). Gdy pogoda jest niepewna, zabieraj z sobą wodoodporną kurtkę, chroniącą przed deszczem i podmuchami wiatru.
To bardzo szeroko rozpowszechniony mit, który zrobił wiele szkody, zniechęcając do aktywności fizycznej osoby, które nie dysponują nadmiarem czasu. Po co w ogóle zaczynać, skoro to i tak nic nie da? Nie mam czasu na godzinny trening, bo praca, dom, dzieci. Warto postawić sprawę jasno: tłuszcz spala się od pierwszych minut biegu lub jazdy na rowerze. Im dłużej trwa wysiłek, tym więcej energii pobiera organizm i spalanie przyspiesza, inaczej wygląda rozkład poboru energii z węglowodanów i tłuszczu, ale nie odmawiajmy sobie nawet półgodzinnej aktywności fizycznej i nie zakładajmy, że nic ona nie da.
Osoby szczupłe często są zniechęcane do aktywności fizycznej słowami „Ale po co chcesz biegać, przecież dobrze wyglądasz!”. Niestety, w naszym społeczeństwie nadal wiąże się aktywność fizyczną przede wszystkim ze spalaniem kalorii. Tymczasem jest ona niezbędna do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia. Trening może wzmacniać, poprawiać kondycję mięśni, stawów, uczy konsekwencji i pokory, wywołuje zastrzyk endorfin. Krótko mówiąc: sport sprawia po prostu, że jesteśmy szczęśliwsi. A ci niezadowoleni ze swojej sylwetki mogą przy okazji zrzucić kilka kilo, co również może być — ale nie musi — motywacją.
Zdjęcie: materiał Klienta.